Z wiekiem coraz wyraźniej widzę swój cel.
Wzrok się pogarsza, ale wyostrza się postrzeganie prawdy. A co za tym idzie:
- tak, stworzyłam i wspólnie ze wspaniałym zespołem nietuzinkowe prowadzę biuro rachunkowe i jestem z tego dumna,
- nie, nie każdy musi mnie lubić, nie dla każdego jest nasza przestrzeń,
- tak, robię rzeczy, których inni nie rozumieją, ale dzięki temu to ja wyznaczam kierunek,
- nie, nie mam w sobie fałszywej skromności. Na nasz sukces pracowaliśmy wiele lat i nadal robimy wszystko, by być liderem,
- tak, publikuję i wypowiadam się pod moim prawdziwym imieniem i nazwiskiem, które stało się marką i gwarancją spełnionych oczekiwań,
- nie, nie muszę iść na kompromisy. Stać mnie na posiadanie własnego zdania, nawet jeśli nie każdy to rozumie,
- tak, każdego dnia staram się by moja praca płynęła z pasji i szacunku,
- nie, nie zrobiłam wszystkiego sama. Otaczają mnie wspaniali ludzie, zarówno w pracy, jak i prywatnie. To oni są moja motywacją i siłą,
- tak, mam jeszcze bardzo wiele do zrobienia i szkoda mi czasu na "bicie piany", sztuczne uśmiechy i puste słowa. Tyle jeszcze przed nami!
- nie, nie spodziewam się, że wyraźnie określone zasady wszystkich zachwycą. Ale Ci którzy podobnie jak ja tworzą, kreują i ciężką pracą dążą do celu doskonale mnie zrozumieją,
- tak, możemy się różnić ale pomimo to nadal szanować. Odmienne zdania nie wykluczają przyzwoitości i uczciwości. Uśmiech i empatia rozwiązują wiele problemów.